Swiss Candy, czyli Kasia świętuje

czwartek, marca 07, 2013 Kasia na Rozdrożach 8 Comments


Kochani, 23 lutego stuknął Kasi na Rozdrożach roczek. Roczek, który przeszedł bez fajerwerków, ba, nawet bez kawałka ciasta, roczek, o którym wszyscy zapomnieli (no dobra, przede wszystkim zapomniałam JA).
Kilka dni temu jednak wydarzyło się coś, co odmieniło bieg historii. Wyszło słońce! Tak jest, w końcu! Wtedy też jak Afrodyta z piany wynurzyłam się z zimowego letargu i stwierdziłam, że trzeba działać.
Pozałatwiać kilka spraw (kilka zakopać, kilka odkopać), wziąć się za jakieś wiosenne porządki (czy coś) i przede wszystkim: świętować!
A jak każdy wie, najlepiej świętuje się z CANDY ;)
wygraj kosmetyki
Tym razem ciutkę zmienione zasady, chociaż podstawa ta sama. To znaczy: proszę o zgłoszenie chęci udziału w komentarzu pod postem, dodanie bloga do obserwowanych, umieszczenie bannerka u siebie i polubienie na FB, jeśli łaska ;)
Osoby bez bloga proszone są o założenie bloga… żarcik ;) Oczywiście, że mogą również wziąć udział.

To jednak nie wszystko, jest jeszcze zadanie konkursowe. Poniżej prezentuje Wam 3 zdjęcia opublikowane na moim blogu. Waszym zadaniem jest odnaleźć posty, z których one pochodzą. Odpowiedzi publikowane w komentarzach będą kasowane ;) Proszę o przesłanie prawidłowych odpowiedzi (tytułów trzech postów) na kasianarozdrozach ( @ ) gmail.com do 25 marca włącznie.
Nagrodę otrzyma jedna z osób, które umiejscowiły prawidłowo każde z trzech zdjęć.
A nagroda jest tym razem również (a to niespodzianka) bardzo szwajcarska. To kuracja do włosów naszej lokalnej (z Kreuzlingen!), ale uwielbianej w całym kraju marki, specjalizującej się w ziołowych kosmetykach. Kosmetyk chroni kolor włosów, wzmacnia i odżywia. Cudo!
Do tego gadżet, który sama chciałabym wygrać ;) Tylko właśnie nie wiem, jak go opisać ;) Nawet nie wiem, czy takie cuś ma już jakąś nazwę :)
Ok., spróbuję inaczej. Zdarzyło Wam się prawie spalić kabel od ładowarki, bo ładowaliście telefon w kuchni na blacie? Zdarzyło Wam się oblać telefon wodą bądź go zdeptać, bo ładował się gdzieś na podłodze? Bo mi tak…
Z tym urządzeniem takie wypadki już Wam nie grożą ;)

Zapraszam do zabawy!

1.
 2.
 3.

Przeczytaj również

8 komentarzy:

  1. Kasieńko, toś Ty mocno nieletnia jest :), najlepszego na tę pierwszą śweiczuszkę ;), udziału w candy nie wezmę, bo ja nadal z tych bez fb :), ale przyznam, że ostatnie zdjęcie dywanowe bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki osesek ze mnie ;)
      Kochana, fb to nie obowiazek, jakby ktos mial, moze kliknac ;)
      Moze jeszcze dasz sie przekonac, masz czas do 25 marca :)

      Usuń
    2. Czyli jednak dalas sie przekonac :))) pOtwierdzam zgloszenie :)

      Usuń
  2. To ja jako pierwsza w szranki staję - szczęścia w losowaniach nie mam, ale świetną zabawę lubię :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z Ciebie dumna! ;)
      Ale jakie losowanie? Jak na razie jestes jedyna, wiec masz 100-procentowe szanse na nagrode :D:D

      Usuń
  3. Ja też się zgłaszam :) 100 lat dla bloga!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, zanim pobiegniesz dalej, pozostaw po sobie komentarz. Pozwól nam porozmawiać, inaczej ten wpis zostanie zwykłym monologiem. A mi zależy na Twojej opinii!